wtorek, 17 czerwca 2014

Prolog.

Siedziałem na korytarzu cały roztrzęsiony, z flustracją pociągając za końcówki swoich włosów. Do moich uszu już od kilku godzin dochodziły przeraźliwe krzyki. Myślałem, że tam oszaleję. Po chwili z sali porodowej wyszedł lekarz z poważnym wyrazem twarzy. Szybko zerwałem się z krzesła, na którym dotychczas siedziałem i podbiegłem do niego.
- Gratuluję, ma pan córeczkę. - to pierwsze słowa, które wypłynęły z ust mężczyzny w śrdenim wieku. Moje serce przyśpieszyło, radowałem się jak nigdy dotąd. - Ale mam też złe wieści... - moją radość przerwało kolejne zdanie lekarza. O co chodziło? Coś jest dziecku? Urodziło się chore?
- Przykro mi, ale straciliśmy ją. Matka dziecka nie przeżyła, zmarła podczas porodu. Jeszcze raz, bardzo mi przykro. - powiedział powoli, wyraźnie, tak, żeby każde z tych słów do mnie dotarło i odszedł. Przyglądałem się, jak sylwetka mężczyzny znika w oddali i nie mogłem dopuścić do siebie tej myśli, że Ona już nie żyje. Nie mogłem pogodzić się z tym, że nie już nigdy jej nie przytulę, nie poczuję jej pięknego zapachu, że nie powiem jej, jaka jest śliczna i nie spędzę z nią reszty swojego życia. Mój świat właśnie legł w gruzach. Nie wiedziałem, czy mam cieszyć się z powodu narodzin dziecka, czy może płakać bo straciłem miłość mojego życia? Ona na pewno chciałaby, żebym wziął się w garść i zaopiekował naszą malutką kruszynką...
~*~*~*~*
Witam, cześć i czołem :) No to moja przygoda z tym blogiem właśnie się zaczęła... Cieszę się jak dziecko <3  Hmm... prolog za dużo nie zdradza, ale już niedługo będzie wszystko jaśniejsze :)
CZYTASZ = KOMENTUJESZ  Dla ciebie to chwila, a dla mnie znaczy bardzo dużo...

8 komentarzy:

  1. Cholera, cholera, cholera, cud !!! Tak, strasznie chce to czytać !!! Rety, idealne !!! I fabuła. No kurcze, ani trochę nie żałuję, że tu wstąpiłam i dziękuję, że napisałaś mi o swoim blogu na asku. Cholerka, straaaasznie mi sie spodobało, a to dopiero prolog przecież ;D Wspaniale piszesz i bardzo dobrze zrobiłaś, że zaczęłaś pisać :)
    Ale mam sprawdę, bardzo by mi zależało na tym, żebyś napisała albo tutaj, albo u mnie na asku, czy dalsze opowiadanie będzie z małym dzieckiem, czy będzie przesunięcie w czasie o ileś lat. Bo po prostu w moim opowiadaniu kolejny będzie podobnie, tylko przesunięcie czasowe o 15 lat i po prostu jeśli Ty będziesz tak pisać, to ja będę musiała coś zmienić. Z góry dzięki ;*
    I jakbyś mogła i formować mnie na asku o nowych rozdziałach :) (ask.fm/Paulaaa962)
    black-tears-jb.blogspot.com
    my-heaven-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że autorka bloga http://black-tears-jb.blogspot.com/2014/06/rozdzia-28.html Cię poleciła, i że zajrzałam :)
    Zapowiada się mega ciekawie... choć już od samego początku jest smutek ;c Kurczę... Ja bym sobie nie dała rady z taką wiadomością...
    Samotny ojciec z dzieckiem... Mam zamiar tu regularnie zaglądać! <3 Pisz szybko nexta!
    Piszesz bezbłędnie *-*
    Zapraszam;*
    among-the-people.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się bardzo ciekawie :) Na pewno będę tutaj często wpadać i czytać twoje opowiadanie<3 Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że zapowiada się kolejne niezłe Fan Fiction. Czekam więc na pierwszy rozdział i życzę udanego blogowania i jeszcze więcej weny.
    Pozdrawiam,
    www.love-choice.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny początek, inny od pozostałych blogów. I te jego uczucia mieszane, co teraz?. Fakt dziecko mu się urodziło i został ojcem a zarazem traci miłość swojego życia. Czekam na kolejną część i życzę dużo weny i świeżych pomysłów. Ja tymczasem, czekam na kolejną cześć.
    Zapraszam też do siebie.
    http://beadofword.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada sie super:)

    OdpowiedzUsuń
  7. widze że zapowiada się ciekawe opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O MÓJ BOZE, ZAPOWIADA SIĘ ZAJEBISTE OPOWIADANIE!!
    WRESZCIE JAKIŚ INNY POMYSŁ, PROPSY
    CZEKAM NN<3

    OdpowiedzUsuń